Hoop opuściła rodzinę

oraz grupę wyznaniową i wyruszyła w podróż po zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Koncertowała w różnych miejscach i podejmowała się licznych prac. Momentem zwrotnym w jej życiu było spotkanie na swej drodze rodziny Toma Waitsa. (więcej)

YMF jest fundacją

non-profit, to znaczy, że ze swojej działalności nie czerpie żadnych zysków finansowych a cały dochód przeznaczany jest na dalsze jej funkcjonowanie. (więcej)

Populrność wzmacniaczy Mustang

firmy fender okazała się tak zaskakująco wysoka, że firma postanowiła wypuścić bliźniaczy model ale przeznaczony dla basistów. Tak powstał Bronco, wzmacniacz do gitary basowej z ogromnymi możliwościami i niezliczoną liczbą brzmień. (więcej)

Arlo Guthrie

ogromnym sentymentem darzył swoją pierwszą gitarę, którą dostał od ojca. Przywiązanie do tego modelu było tak duże, że artysta wraz z lutnikami z firmy Gibson, stworzyli idealną replikę oryginalnej gitary Arlo. (więcej)

Tagi

  • Kurt Cobain
  • gitarzysta
  • Nirvana
  • gitara
  • Love Buzz – Big Cheese
  • Bleach

Kurt Cobain


Dziękuję za tragedię. Potrzebuję tego dla swojej sztuki.


Kurt Cobain urodził się 20 lutego 1967 roku w Hoquiam, niedaleko Aberdeen w rodzinie mechanika samochodowego Donalda i kelnerką Wendy. W roku 1975 jego rodzice rozwiedli się, co było przełomowym momentem zarówno w jego dzieciństwie, jak i w całym życiu. Z wesołego, pełnego energii i zafascynowania światem dziecka, zmienił się w skrytego i zbuntowanego chłopca.

Stronił od towarzystwa rówieśników, będąc przekonanym, że nie doceniają muzyki i sztuki. A ta z kolei stała się w tym okresie jego największą pasją – spędzał całe dnie na grze na gitarze. Zarówno inspirację jak i ucieczkę od pogłębiającej się depresji stanowiła wówczas dla niego muzyka Aerosmith, Led Zeppelin oraz Kiss, a także styl „New wave”. W roku 1984 Kurt usłyszał brzmienia punk rocku, co radykalnie wpłynęło na jego gust muzyczny, zaczął słuchać wówczas Acid, MDC i Scratcha. Rok później, miesiąc przed zakończeniem szkoły, Cobain został z niej wydalony. Tak rozpoczęło się jego pasmo niepowodzeń – matka wyrzuciła chłopca z domu, przez rok był bezdomny, spróbował też heroiny. Na scenie Kurt zadebiutował w roku 1985, gdy wraz z Buzzem Osbornem i Dalem Croverem wystąpił w Gescco Hall. Rok później, zimą Cobain, Krist Novoselic i Aron Burchard stworzyli zespół, którego nazwę zmieniali kilkakrotnie. Zaczynając od Ted Ed Fred, skończyli na Nirvanie. Swój pierwszy koncert grupa dała w Raymond w 1987 roku. Przez kolejny rok stale zmieniał się skład grupy, dwa lata później ukazał się singiel „Love Buzz – Big Cheese”, sprzedana w nakładzie tysiąca egzemplarzy. Pod koniec tej dekady Nirvana nagrała materiały na swoją debiutancką płytę. Po serii ciężkiej pracy w czerwcu 1989 roku ukazał się pierwszy album „Bleach”, podsumowana trasą koncertową po USA. Już dwa lata później, które upłynęły Nirvanie na ciągłym tournee, na rynku ukazał się kolejny krążek zespołu – „Nevermind”, za który 29 października tego samego roku grupa otrzymała status złotej płyty. Ten album przyniósł Nirvanie nagły wzrost popularności, utwór „Smells Like a Teen Spirit” króluje na listach przebojów, a w końcu uznany zostaje za „hymn tego pokolenia”. Zespół ponownie rozpoczął trasę koncertową, w tym czasie „Nevermind” zajęło dziesiąte miejsce na liście Billboardu. Rok później Cobain pobrał się z ciężarną Courney Love, która 18 sierpnia tego samego roku urodziła mu córkę Frances Bean. Opieka społeczna z Los Angeles odebrała prawa rodzicielskie matce, ze względu na jej uzależnienie od heroiny. Po upływie dwóch lat od wydania prestiżowego „Nevermind” Nirvana rozpoczęła w Minnesocie pracę nad albumem „In Utero”, której premiera odbyła się 21 września tego samego roku. Już miesiąc później grupa wyruszyła w trasę koncertową po Ameryce, w luty zaś po Europie.
Od tej pory zaczęły pogłębiać się jego problemy z psychiką. Przebywając w marcu we Włoszech Kurt przedawkował tabletki Rohypnolu i popił je alkoholem, w skutek czego zapadł w śpiączkę, obudziwszy się po dobie zaprzeczył podejrzeniom o jego próbę samobójczą. Niedługo potem artysta zamknął się w łazience z rewolwerem, oświadczając, że obierze sobie życie. Pod koniec marca 1994 roku Cobain przyjęty został do Centrum Odwykowego Exodus, z którego uciekł po dwóch dniach. 8 kwietnia 1994 znaleziono go martwego w domu. Zmarł w wieku 27 lat w wyniku samobójczego postrzału w głowę.



Komentarze

Michu
2014-04-13 23:11:47

Nigdy nie zapomnę tych dreszczy, gdy we wrześniu 91, jako 15 latek usłyszałem Smells like Ten Spirit. po 4 tym przesłuchaniu, to był już mój hymn. Tak samo było z In Bloom...Comes you are...
Ostatnia naprawdę wielka kapela...Jakoś tak się złożyło, że największe składy, mające wpływ na rocka były 3 osobowe:
Jimi Hendrix Experience, Cream, The Police i właśnie Nirvana....
Na nastepców czaskamy....i chyba koniec świata prędzej nastąpi...

Nelli
2013-01-09 17:24:09

Mam tylko 13 lat , ale kocham Nirvanę , Kurt jest moim idolem <3

raa
2012-11-22 11:35:14

dobra muzyka

jest idealem
2012-11-18 22:06:58

jest idealem

NIRVANA<3
2012-10-29 17:00:21

To był wspaniały człowiek ale bardzo zagubiony. Jestem i zawsze będę jego wielka fanką. Jeśli chodzi o jego śmierć to ilość heroiny w jego krwi była śmiertelna i trudno mi uwierzyć żeby sam był w stanie pociągnąć za spust broni. Ale Jego śmierć już pozostanie tajemnicą

peace
2012-10-09 22:27:17

Kurt był niezaprzeczalnie jednym z najlepszych ludzi wszechczasu,i nie wierze w jego samobójstwo,na pistolecie nie było nawet odcisków palców .

Empathy
2012-09-28 22:45:57

Był, jest i będzie najlepszy. Kocham!! Miał taki głęboki głos i tyle pomysłów.. Zgadzam się z Margo. Za każdym razem, gdy pomyślę sobie o jego śmierci robi mi się smutno i odczuwam pustkę.. Oj, tak, to wielka strata dla rozwoju grunge'u.

Anonim
2012-09-23 18:58:00

Kurt jest człowiekiem godnym podziwu... <3 Kocham.

Love
2012-09-03 22:36:35

Kutr był cudowny! jestem ogromną fanką nirvany, ich muzyka jest najlepsza, nie do przebicia.

Margo
2012-04-13 17:34:40

Ciekawe jaką muzę by robił gdyby żył. Przed śmiercią dużo mówił o zmianie kierunku w jakim ma iść Nirvana.