Jesionowy korpus idzie w tym przypadku w parze z jednoczęściowym, przykręconym do niego trzema śrubami gryfem z klonu. W miejsce połączenia tych dwóch elementów umieszczono mechanizm Micro Tilt, który umożliwia odchylenie okrągłego gryfu. Zaokrąglenie podstrunnicy – 7,25” stanowi najmniejszy profil na świecie! Siodełko główki wykonano z kości syntetycznej, umieszczono nad nim regulator gryfu, zwany pociskiem, ze względu na jego niekonwencjonalny kształt. Mostek wykonano z blachy, wyposażono go w trzy siodełka. W zestawie znajdziemy również metalową osłonę mostka i przetwornika. A ten to American Vintage Tele. Do tego humbuckery Fender Wide Range, znajdujący się przy gryfie, cechujący się czterema śrubami montażowymi, puszką i śrubami nabiegunników. Nie zapominajmy o trójpozycyjnym przełączników i dwóch parach potencjometrów. Model zakupić można z paskiem, szmatką, wspomnianą osłoną mostka, kablami, dokumentacją, naklejką i kluczami regulacyjnymi. Kontakt z tym Telecasterem to dawka sporych emocji dla uszu i oczu. Sprzęt jest lekki, jego szyjka świetnie wpasowuje się do gry akordowej i podkładów rytmicznych. Każdy jego element, choć może nie prezentujący się najlepiej pod względem wizualnym, wydaje się być doskonale przemyślany, przez co przetestowaniu gitary na jej wygląd patrzymy z przymrużeniem oka. Brzmienie modelu jest dynamicze, cechuje go klarowna barwa. Całość wręcz prowokuje do grania! Ponadto otwiera przed nami całą gamę możliwości, jest uniwersalny i z pewnością podpasuje każdemu muzykowi, niezależnie preferowanych przez niego stylów muzycznych.
Jedyną przeszkodą dla chętnych na posiadanie tego Fendera w domu może być jego cena - mowa bowiem o okolicach ośmiu tysięcy złotych. Koszt przeraża, cóż się jednak dziwić. Mówimy o legendzie!
Komentarze