Angus Young

doczekał się gitary sygnowanej własnym nazwiskiem. Jest to oczywiście Gibson SG - jedyny słuszny instrument jaki uznaje legendarny gitarzysta zespołu AC/DC (więcej)

Ernie Ball

był pierwszym, który chciał zainicjować produkcję grubszych strun do gitary elektrycznej. Pomysł ten odrzuciły dwa największe koncerny, Gibson i Fender. Obecnie czymś zupełnie naturalnym jest stosowanie grubszych strun dla polepszenia brzmienia gitary. (więcej)

Jack White gra także

na perkusji, w najnowszym swoim projekcie muzycznym - The Dead Weather. Zespół powstał z inicjatywy Jacka i Alison Mosshart (wokalistki zespołu The Kills) (więcej)

Lokalizacja muzeum Rock'N'Rolla

w największym mieście stanu Ohio podyktowana była faktem, iż statystycznie najwięcej amerykańskich muzyków rockowych wywodzi się z tego stanu. (więcej)

Tagi

  • Fender Telecaster
  • Fender
  • Fender Tele
  • Humbucker
  • Gitara
  • Gitara Electryczna
  • Lata 70-te
  • Rock
  • Fuzz
  • Muzyka rockowa
  • Muzyka Alternatywna

Fender Telecaster Custom, rocznik 1972

Przełom lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych przyniósł rewolucję gustów muzycznych. Gitarzyści przestali interesować się dźwięcznym brzmieniem Telecastera kosztem zainteresowania mocnych, ostrych i wyrazistych brzmień gitar z humbuckerami. Fani modelu nie zamieniali go jednak, a modyfikowali, instalując dwucewkowe przetworniki przy gryfie swojego Telecastera. W związku z tymi zachodzącymi zmianami i rodzącymi się w głowach kupców pomysłami, Fender w roku 1972 rozpoczął tworzyć model Custom, mający w pełni zadowolić ówczesnych muzyków. Tak narodził się brylant w historii marki, na myśl o którym budzi się w nas poczucie uznania.

Jesionowy korpus idzie w tym przypadku w parze z jednoczęściowym, przykręconym do niego trzema śrubami gryfem z klonu. W miejsce połączenia tych dwóch elementów umieszczono mechanizm Micro Tilt, który umożliwia odchylenie okrągłego gryfu. Zaokrąglenie podstrunnicy – 7,25” stanowi najmniejszy profil na świecie! Siodełko główki wykonano z kości syntetycznej, umieszczono nad nim regulator gryfu, zwany pociskiem, ze względu na jego niekonwencjonalny kształt. Mostek wykonano z blachy, wyposażono go w trzy siodełka. W zestawie znajdziemy również metalową osłonę mostka i przetwornika. A ten to American Vintage Tele. Do tego humbuckery Fender Wide Range, znajdujący się przy gryfie, cechujący się czterema śrubami montażowymi, puszką i śrubami nabiegunników. Nie zapominajmy o trójpozycyjnym przełączników i dwóch parach potencjometrów. Model zakupić można z paskiem, szmatką, wspomnianą osłoną mostka, kablami, dokumentacją, naklejką i kluczami regulacyjnymi. Kontakt z tym Telecasterem to dawka sporych emocji dla uszu i oczu. Sprzęt jest lekki, jego szyjka świetnie wpasowuje się do gry akordowej i podkładów rytmicznych. Każdy jego element, choć może nie prezentujący się najlepiej pod względem wizualnym, wydaje się być doskonale przemyślany, przez co przetestowaniu gitary na jej wygląd patrzymy z przymrużeniem oka. Brzmienie modelu jest dynamicze, cechuje go klarowna barwa. Całość wręcz prowokuje do grania! Ponadto otwiera przed nami całą gamę możliwości, jest uniwersalny i z pewnością podpasuje każdemu muzykowi, niezależnie preferowanych przez niego stylów muzycznych.

Jedyną przeszkodą dla chętnych na posiadanie tego Fendera w domu może być jego cena - mowa bowiem o okolicach ośmiu tysięcy złotych. Koszt przeraża, cóż się jednak dziwić. Mówimy o legendzie!

Komentarze

Jaco
2012-02-01 11:55:21

Dobre wiosło, szkoda że mało popularne w Polsce.