Pierwszymi instrumentami

jakimi zainteresował się Ralph Towner była trąbka i fortepian. Ojciec Ralpha był trębaczem i skutecznie zaszczepił w nim miłość do tego instrumentu. Fascynacja gitarą przyszła wraz w rozpoczęciem studiów. (więcej)

Niekwestionowaną zaletą

gitary Gibson SG, jest jej znakomity rezonans. Wibracje są doskonale wyczuwalne od korpusu po sam koniec gryfu. Jest to zasługą idealnego wklejenia szyjki i odpowiednich proporcji wagowych. (więcej)

Nowoczesna technologia

wkracza w życie gitarzystów na dobre. O ile tuner w telefonie komórkowym nie jest niczym nowym, to stroiki polifoniczne dopiero od niedawna można spotkać w tej formie. Idealne rozwiązanie dla podróżujących i mobilnych gitarzystów i basistów. (więcej)

Dominic Frasca chorował

na dystonię ogniskową. Choroba była bardzo niefortunna dla gitarzysty, powodowała częste skurcze palców. Dzięki częstym ćwiczeniom i rehabilitacji odzyskał pełną sprawność w rękach. (więcej)

Tagi

  • Placebo
  • Zespół
  • Muzyka
  • Muzyka gitarowa
  • Brian Molko
  • Gitara elektryczna
  • Gitara
  • Alternatywna
  • Kapela
  • Fender
  • Gibson

Historia rockowo-alternatywnego zespołu Placebo

Historia rockowo-alternatywnego zespołu Placebo sięga roku 1994, kiedy to w Londynie Brian Molko i Stefan Olsdal zdecydowali się na założenie duetu. Co ciekawe, muzycy znali się już parę lat wcześniej – chodzili razem do szkoły w Luksemburgu, jednak jak przyznali – nigdy wcześniej nie rozmawiali. Ponownie spotkali się w South Kensington, Brian zaprosił znajomego na swój występ. Oczarowany głosem kolegi Stefan zaproponował mu współpracę. Tak właśnie powstało Ashtray Heart, którego nazwa wkrótce przekształciła się w Placebo.

Niedługo potem do zespołu dołączył Robert Schultzberg i Steven Hewitt, którzy wymieniali się w grze. Choć Stefanowi i Brianowi bardziej podobał się styl Hewitta, to ten preferował grę w Breed. Wkrótce Placebo zauważone zostało przez Davida Bowiego, który upodobawszy sobie zespół zabrał go w trasę koncertową, gdzie grali support. Wszystko to było ogromnym zaskoczeniem i radością dla członków grupy, która na koncie nie miała jeszcze debiutanckiego albumu i singla, a jedynie krążek demo.W roku 1996 Placebo podpisało kontrakt płytowy z Caroline Records. Dzięki temu na rynku pojawił się pierwszy album – „Placebo”. Choć początkowo zespółnie był popularny poza Anglią, to w samej Wielkiej Brytanii nazwany został „glamrockową wersją Nirvany”. Brian Molko, który osobiście przyznał się, że jest biseksualistą, często mylony był z… wokalistką! Sam Hewitt żartobliwie zaznaczył, że połowa członków grupy to homoseksualiści W grudniu tego samego roku Steven na stałę dołączył do Placebo, zastępując Schultzberga, z którym pozostali członkowie mieli od dłuższego czasu złą relację.

Nieustannie zainteresowany twórczością Placebo Bowie zaproponował im tuż po wydaniu drugiej płyty „Without You I’m Nothing”. Singiel jaki wydali pod jego okiem stał się popularny również poza granicami Anglii, co dało popularność zespołowi i jego płycie. Molko doceniony został jako twórca życiowych tekstów piosenek, a krążek zdobył miano bardziej profesjonalnego, emocjonalnego i kontrastowego.Z biegiem czasu Placebo dojrzewało i z buntowniczego, stawało się coraz bardziej stabilne, melancholijnie i wreszcie – energiczne i pozytywne. Grupa przez lata eksperymentowała z wieloma typami muzyki – elektroniczną, trip hopem i hip-hopem, jednak mimo to nieustannie pozostawali wierni swojemu pierwotnemu, gitarowemu stylowi. Dowodem na to jest gitarowy krążek „Meds”.

W roku 2007, gdy na koncie zespołu było już pięć albumów, z grupy odszedł Steve Hewitt. Członków grupy poróżniły bowiem poglądy muzyczne i osobiste.

„Po prostu mnie wylali. Po trasie w USA nasza menadżerka wezwała mnie do biura i powiedziała, że już z nimi nie gram. I to było wszystko”

W roku 2008 do grupy doszedł perkusista Steve Forrest, który wcześniej grał w Evaline. Rok później w sklepach muzycznych ukazał się ostatni jak dotąd krążek „Battle For The Sun”.

Komentarze

jarek
2012-09-12 15:49:15

bardzo dobry zespół, choć mi osobiście najbardziej podobały się pierwsze płyty.