Niedługo potem do zespołu dołączył Robert Schultzberg i Steven Hewitt, którzy wymieniali się w grze. Choć Stefanowi i Brianowi bardziej podobał się styl Hewitta, to ten preferował grę w Breed. Wkrótce Placebo zauważone zostało przez Davida Bowiego, który upodobawszy sobie zespół zabrał go w trasę koncertową, gdzie grali support. Wszystko to było ogromnym zaskoczeniem i radością dla członków grupy, która na koncie nie miała jeszcze debiutanckiego albumu i singla, a jedynie krążek demo.W roku 1996 Placebo podpisało kontrakt płytowy z Caroline Records. Dzięki temu na rynku pojawił się pierwszy album – „Placebo”. Choć początkowo zespółnie był popularny poza Anglią, to w samej Wielkiej Brytanii nazwany został „glamrockową wersją Nirvany”. Brian Molko, który osobiście przyznał się, że jest biseksualistą, często mylony był z… wokalistką! Sam Hewitt żartobliwie zaznaczył, że połowa członków grupy to homoseksualiści W grudniu tego samego roku Steven na stałę dołączył do Placebo, zastępując Schultzberga, z którym pozostali członkowie mieli od dłuższego czasu złą relację.
Nieustannie zainteresowany twórczością Placebo Bowie zaproponował im tuż po wydaniu drugiej płyty „Without You I’m Nothing”. Singiel jaki wydali pod jego okiem stał się popularny również poza granicami Anglii, co dało popularność zespołowi i jego płycie. Molko doceniony został jako twórca życiowych tekstów piosenek, a krążek zdobył miano bardziej profesjonalnego, emocjonalnego i kontrastowego.Z biegiem czasu Placebo dojrzewało i z buntowniczego, stawało się coraz bardziej stabilne, melancholijnie i wreszcie – energiczne i pozytywne. Grupa przez lata eksperymentowała z wieloma typami muzyki – elektroniczną, trip hopem i hip-hopem, jednak mimo to nieustannie pozostawali wierni swojemu pierwotnemu, gitarowemu stylowi. Dowodem na to jest gitarowy krążek „Meds”.
W roku 2007, gdy na koncie zespołu było już pięć albumów, z grupy odszedł Steve Hewitt. Członków grupy poróżniły bowiem poglądy muzyczne i osobiste.
„Po prostu mnie wylali. Po trasie w USA nasza menadżerka wezwała mnie do biura i powiedziała, że już z nimi nie gram. I to było wszystko”
W roku 2008 do grupy doszedł perkusista Steve Forrest, który wcześniej grał w Evaline. Rok później w sklepach muzycznych ukazał się ostatni jak dotąd krążek „Battle For The Sun”.
Komentarze