Praktycznie każdy

wzmacniacz gitarowy ma swoje źródło w konstrukcjach Fendera. Przykładowo - Pierwszy Marshall został zbudowany na układzie Fendera Bassmana, a pierwsze konstrukcje Mesa-Boogie to nic innego jak zmodyfikowany Fender Princeton. (więcej)

Nazwa zespołu

Kings Of Leon pochodzi od imion ojca i dziadka braci Followill (obaj mieli na imie Leon). (więcej)

Serię BB

firmy Yamaha, szczególnie docenili basiści obracający się w rockowych klimatach. Potężne brzmienie i bardzo wygodny gryf, zachęcają do mocnej i szybkiej gry. (więcej)

Nie tylko umiejętności

techniczne są warunkiem znalezienia się w gronie 100 najlepszych gitarzystów wszechczasów. Tacy gitarzyści jak Thurston Moore czy Kurt Cobain, którzy regularnie są uwzględniani w rankingu, nie są może technicznymi wymiataczami, ale potrafią swoją grą zmieniać muzyczną rzeczywistość i mają ogromny wpływ na dalszy jej rozwój. (więcej)

Tagi

  • Wzmacniacze gitarowe
  • Yamaha THR5
  • Yamaha THR 10
  • gitara
  • wzmacniacz gitarowy

Wzmacniacze gitarowe wraz z głośnikami Yamaha THR5 i THR10

Jesienią 2011 roku Yamaha wprowadziła do swojego katalogu wzmacniacze gitarowe wraz z głośnikami, w tym modele THR5 i THR10. Serię uznano za zapoczątkowanie nowego rozdziału w grze na gitarze. Na tę poważnie brzmiącą zapowiedź wpłynął świetny design, świetne funkcje oraz nieskazitelne brzmienie. Wszystko poprzedziły długie badania przeprowadzone z gitarzystami na całej kuli ziemskiej. Wedle ich potrzeb stworzono wzmacniacze, które zadziwiają nowoczesnością i dobrą jakością.
Celem Yamaha było stworzenie modeli, które byłyby zdolne do użytku również poza sceną i studiem. Dotychczas tworzone wzmacniacze były jedynie miniaturą scenicznych. Jakiś czas temu wprowadzono jednak modele, posiadające ścieżki akompaniamentu i wejścia audio. Nie spełniło to jednak wymogów gitarzystów. Wynikiem długotrwałych badań konsumentów okazała się seria THR – istny strzał w dziesiątkę, zadowalający gitarzystów, pragnących rozwijać swoją technikę w ulubionym środowisku. Mowa tu nie tylko o tradycyjnych miejscach na prezentowanie swoich umiejętności, ale też parkach, w kuchni, sypialni, czy za kulisami.

Atuty serii THR to z pewnością wysoka jakość systemu stereo, tuner chromatyczny, możliwość zasilenia wzmacniaczy przy użyciu baterii. Dla gitarzystów pragnących pogłębiać swoje umiejętności w sposób kreatywny, tworząc nowe brzmienia utworzono osiem efektów dźwiękowych (brzmienie gitary basowej, elektroakustyczna symulacja mikrofonu, czysty kanał dla wokalu, keyboardu) oraz oprogramowanie Cubase AI. Daje to wielkie pole do eksperymentowania, a przez to szansy na osiągnięcie sukcesu. Cechą charakterystyczną dla większości wzmacniaczy jest niestety słaba jakość dźwięku. Pod tym względem THR jest jednak niezawodny – modele dorównując wzmacniaczom analogowym. Dźwięk nie traci na jakości, klarowności przy obniżeniu jego natężenia. Ponadto jest klarowny – to z kolei zasługa technologii stereo Yamahy.



Wymogi gitarzystów nie ograniczają się jednak jedynie do brzmienia, stanowiącego jednakże najistotniejszą część przy zakupieniu modelu, ale również jego cech wizualnych. Z tego powodu obudowa THR-ów to styl retro – mowa m.in. o pomarańczowej diodzie na przedniej kratce głośników.

Prostota, mobilność, brak kompromisów, wygoda i nowoczesny design. To hasła przewodnie jesiennej serii Yamahy. Do przyjrzenia się bliżej serii THR namawiamy gitarzystów, pragnących odczuwać wolność i pasję w korzystaniu ze swojego instrumentu. Chcących grać w każdym miejscu, eksperymentując i tworząc nowe brzmienia.

Komentarze

Miśiek85
2012-07-02 17:56:07

Kupiłem, mam i sobie chwalę. Wzmacniacz niesamowity, taki maluch a tak dużo może :) Generalnie nie jestem fanem super nowoczesnych technologii, ale ten piecyk mnie oczarował. Brzmienie jest bardzo naturalne. Jak ktoś ma możliwość porównania to polecam ograć i ewentualnie dopłacić do THR10. Moim zdaniem gra trochę lepiej.