Młodość Jerry’ego Garcii

Jerry Garcia urodził się 1 sierpnia 1942 roku w San Francisco w domu Josego Ramona i Ruth Marie. Jego brat Clifford Ramon urodził się pięć lat wcześniej. Swoje zamiłowanie do muzyki Jerry rozpoczął w młodym wieku od nauki gry na pianinie, które z pewnością odziedziczył po rodzicach. Kiedy chłopiec miał cztery lata wyjechał wraz z rodzicami do Santa Cruz, gdzie stracił dwie trzecie środkowego palca u prawej ręki. W dzieciństwie dało mu to respekt kolegów z podwórka. Niedługo po tym wypadku zmarł jego ojciec. Wówczas jego matka zastąpiła zmarłego męża w barze, wykupując udziały od ich partnera. Poświęcając się całowicie pracy, oddała syna pod opiekę dziadkom – Tillie i Williamowi. W trzeciej klasie Jerry był mobilizowany do pracy nad swoimi artystycznymi zdolnościami przez nauczycielkę. W tym czasie zainteresowała go muzyka country, która skłoniła go do nauki gry na banjo. Tak rozpoczęła się przygoda chłopca z instrumentami szarpanymi.Kiedy chłopiec miał 11 lat matka poślubiła Wally’ego Matusiewicza, do którego wkrótce przeprowadziła się wraz z synami. W Menlo Park chłopiec poznał znaczenie rasizmu i antysemityzmu – pojęć, które od razu nie przypadły mu do gustu i nie leżały w jego naturze. W tym okresie czasu jego brat pokazał mu muzykę rockową i bluesową. W ten sposób Garcia wsłuchiwał się w brzmienia Johna Lee Hookera, Raya Charlesa, Chucka Berry’ego i B.B. Kinga. Kiedy miał piętnaście lat poznał smak używek – marihuany i papierosów. Wówczas dołączył do grupy uczniów San Francisco Art. Institute, gdzie wykładowcy namawiali go do rozwijania umiejętności malarskich. W dniu piętnastych urodzin otrzymał od matki akordeon, co było dla chłopca wielkim rozczarowaniem. Od momentu wsłuchiwania się w utwory Chucka Berrego jego jedynym marzeniem było otrzymanie gitary elektrycznej. Niedługo potem Ruth zamieniła więc instrument i Jerry rozpoczął naukę gry na wymarzonym instrumencie. W roku 1958 nastolatek ukończył naukę w Denman Junior High School, gdzie słynął z częstych bijatyk i niezasłużonych promocji do kolejnych klas. Rok później rodzina ponownie przeprowadziła się, tym razem do Cazadero. Chłopak był niepocieszony tym faktem. Niedługo potem dołączył jednak do szkolnego zespołu, co zaowocowało nagraniem utworu – była to nagroda za wygranie konkursu.W roku 1960 Jerry ukradł samochód matki. Za karę dołączył to armii Stanów Zjednoczonych. Większość czasu spędził tam na odpoczynku, przez co wkrótce odszedł.
Kolejne miesiące spędził śpiąc u przyjaciół lub w aucie. Dzięki koledze ze szkoły średniej poznał mieszkańców miasta i Chateau – lokalną popularną wówczas spelunę. W lutym 1961 uległ wypadkowi samochodowemu wraz z Paulem Speeglem, Jackiem Royertonem, Alanem Tristem i Lee Adamsem. To tragiczne wydarzenie Garcia komentował później jako moment, w którym naprawdę zaczął żyć:

„Wcześniej żyłem poniżej moich możliwości. Obijałem się. To była proca wystrzelona w moje życie, druga szansa. Wówczas zmądrzałem.”