Niedługo potem otrzymał propozycję gry w zespole Rocket Baby Dolls od Matthewa Bellamy'ego i Dominica Howarda. Zespół znany był po czasie pod nazwą Muse. Stanowisko to wymagało od Chrisa opanowania gry na gitarze basowej. Szybko jednak nauczył się i dołączył do zespołu. W zespole artysta spełnił się jako gitarzysta. Wielokrotnie koledzy z zespołu przyznawali, że to Wolstenholme wniósł największą dawkę rocka do ich muzyki. Artysta pokochał muzykę heavy rockową, a w roku 2011 czytelnicy magazynu "Gigwise" okrzyknęli go najlepszym basistą wszechczasów.
W grudniu 2003 roku Wolstenholme poślubił swoją wieloletnią dziewczynę Kelly, która urodziła mu piątkę dzieci - Alfie, Ava-Jo, Frankiego, Erniego, Bustera Teddiego. W kwietniu 2010 roku rodzina przeprowadziła się do Foxrock w Dublinie. Podczas rozdania NME Awards w roku 2011 mówiło się, że rodzina przeprowadziła się do Londynu, by Chris miał możliwość mieszkania z żoną w trakcie nagrań do najnowszego albumu zespołu. Pomimo zmiany miejsca zamieszkania, artysta nieustannie jest zagorzałym zwolennikiem Rotherham United F.C. - lokalnej drużyny piłkarskiej znanej mu z dzieciństwa.Latem 2010 roku The Times opublikował artykuł, w którym Christopher przyznał, że przez lata zmagał się z uzależnieniem od alkoholu, nie zdając sobie nawet sprawy z powagi tej sytuacji. Koledzy z zespołu wielokrotnie starali się odciągnąć Wolstenhome'a od nałogu, jednakże żadna z prób nie zakończyła się sukcesem. Po czasie jednak Chris uzmysłowił sobie, że jeśli szybko nie doprowadzi się do porządku, skończy tak jak jego ojciec, zmarły z tych samych powodów, gdy artysta miał zaledwie siedemnaście lat. Wówczas przyznał, że od tamtego momentu, relacje między nim a żoną i kolegami z Muse znacznie się polepszyły. Ponadto, po latach uzależnienia od nikotyny, muzyk rzucił palenie.
W lipcu roku 2012 w magazynie NME pojawił się artykuł dotyczący najnowszego albumu Muse - "The 2nd Law". Artysta napisał i zaśpiewał dwa utwory z krążka - "Liquid State" oraz "Save Me". Obydwie piosenki stworzone zostały niedługo po jego rekonwalescencji. Ta pierwsza mówi o stawaniu się inną osobą w czasie odurzenia oraz o walce tych dwóch osobowości i sposobie, w jaki niszczą człowieka. "Save Me" to opowieść o rodzinie, która istnieje pomimo wszystko, wspierając i trzymając kciuki za wyjście z największych życiowych porażek.
Komentarze