Brzmienie Big Muffa

upodobali sobie w szczególności muzycy zespołu Mudhoney. Jedną z płyt zespół zatytułował "Superfuzz Big Muff", co jest oczywistym hołdem dla tego legendarnego efektu. (więcej)

Jacek Kaczmarski

nigdy nie był uznawany za wielkiego gitarzystę, bardziej ceniony był za teksty i przekaz. Wypracował jednak swój własny styl gry, który był rozpoznawalny na całym świecie. (więcej)

Jesca Hoop

pracowała jako opiekunka dzieci Toma Waitsa, to on jako pierwszy odkrył jej talent i wspaniały vocal. Opiekując się dziećmi Toma, Hoop często śpiewała im jakieś piosenki, gdy Waits zapytał ją co to takiego odpowiedziała, że to jej kompozycje. Waits wraz z żoną byli zauroczeni młodą opiekunką i bardzo pomogli jej w rozwoju kariery. (więcej)

Obok rankingu

100 najlepszych solówek, istnieje też kilak rankingów 100 najgorszych solówek wszechcasów, ciekawostką jest że wysokie miejsca w tych rankingach zajmują tacy znakomici gitarzyści jak Kirk Hammet czy John Frusciante. (więcej)

Tagi

  • Metallica
  • Koncert
  • Muzyka
  • Muzyka na żywo
  • Rozk
  • Metal
  • Gitara
  • Gitara elektryczna
  • Instrumenty muzyczne
  • Gig

Koncert zespołu Metallica na Antarktydzie

Metallica to zespół, który w branży muzycznej osiągnął już praktycznie wszystko. Ogromna popularność i pieniądze sprawiają, że muzycy legendarnej trash-metalowej załogi pozwalają sobie na robienie rzeczy niekonwencjonalnych. Wydana 2011 roku płyta z legendą muzyki alternatywnej – Lou Reed'em, udowodniła otwartość na nowe wyzwania i niespotykane na co dzień melanże twórcze.

Tym razem panowie James Hetfield, Lars Ulrich, Kirk Hammett i Robert Trujillo postanowili zagrać koncert w bardzo nietypowej scenerii i 8 grudnia giganci metalu zagrali na... Antarktydzie. Występ odbył się 8 grudnia 2013 roku, a całość przebiegła w niesamowitej atmosferze.Bilety na koncert, fani zespołu mogli zdobyć jedynie w specjalnym konkursie. Publiczność wzięła udział w antarktycznej wyprawie, a jednym z przystanków było właśnie miejsce koncertu. Ciekawostką jest, że koncert odbył się bez dodatkowego nagłośnienie, a publika wysłuchała koncertu przez słuchawki.

To nie pierwszy koncert zespołu Metallica w nietypowym miejscu. W 2003 roku zespół zagrał niezapomniany gig w zakładzie karnym San Quentin w Kalifornii.